Xterra – Szalona pogoń za marzeniami Już jako małe dzieci mamy swoje marzenia, wizje przyszłości, pomysły na to, kim chcemy być. Często są one zgoła inne niż późniejsza rzeczywistość. Wraz z dorastaniem i kolejnymi doświadczeniami lepiej znamy siebie i wiemy czego chcemy.

Xterra – Szalona pogoń za marzeniami Już jako małe dzieci mamy swoje marzenia, wizje przyszłości, pomysły na to, kim chcemy być. Często są one zgoła inne niż późniejsza rzeczywistość. Wraz z dorastaniem i kolejnymi doświadczeniami lepiej znamy siebie i wiemy czego chcemy.

Xterra - Ania Tomica

W sporcie często bywa właśnie tak, że nasze cele i marzenia powstają na bazie doświadczeń, napotkanych ludzi, wydarzeń. Gdyby ktoś mi powiedział, jak miałam kilka lat, że będę sportowcem z ambicjami, by rywalizować z najlepszymi zawodniczkami w off road’owym triathlonie, to pomyślałabym, że zwariował…a tu proszę.

Xterra - Ania Tomica

Sport pokochałam przez pływanie, następnie odkryłam kolarstwo górskie, które po dziś dzień zajmuje szczególne miejsce w moim sercu. Jednak to właśnie Xterra — triathlon w wersji terenowej — sprawiła, że marzenia nabrały kształtu. Pojawił się plan wieloletni, skomplikowany i kosztowny. O ile jeszcze jak zaczynałam, można było wystartować w jednej z edycji Xterra na terenie kraju, to obecnie wszystkie starty wiążą się z wyjazdem za granicę. Jeśli kochasz to co robisz i pragniesz więcej, to okazuje się, że mało co jest niemożliwe.

Xterra - Ania Tomica

Tak też w pierwszym moim sezonie rywalizacji w Xterra, wydałam wszystkie moje oszczędności, spakowałam mojego Treka i pognałam za marzeniami. Zrealizowałam mój pierwszy sezon jako zawodniczka PRO Xterra, wystartowałam i walczyłam na zawodach w kilku krajach, między innymi na Cyprze, we Włoszech, Francji, Szwajcarii, Rumunii i Danii. Ostatecznie w całym cyklu europejskim udało mi się zająć 6 miejsce w elicie kobiet.

Xterra - Ania Tomica

Był to dla mnie niespodziewany sukces i bodziec, by kontynuować tę przygodę życia. Sezon 2019, jeszcze więcej wyjazdów, kombinowania i zaangażowania. Tamten rok był jak życie w kalejdoskopie… z jednej strony masz firmę trenerską i prowadzisz zajęcia zdalnie na miejscu 6, czasami 7 dni w tygodniu, a z drugiej latasz po całej europie z rowerem w walizce. Każdy wyjazd to załatwianie zastępstw na grupach, masa roboty logistycznej i próba ogarnięcia tego tak by się nie rozsypało. Zawody w niedziele, a przylatujesz w piątek wieczorem, powrót do domu w poniedziałek rano, a najlepiej jeszcze w niedziele wieczorem, żeby zdążyć na poniedziałkowe zajęcia. Fakt, że byłam zdecydowanie bliżej czołówki niż w poprzednim sezonie, namacalny postęp i rywalizacja z zawodniczkami, które podziwiałam, przepiękne miejsca i nawiązane przyjaźnie, dodawały masę energii. Uzależniłam się…i jednocześnie wyczerpałam.

Xterra - Ania Tomica

Po sezonie czułam jak dużo mnie to kosztowało i kolejny rok miał już wyglądać inaczej, profesjonalniej. Mniej startów, ale porządnie zaplanowanych. Więcej czasu na miejscu, by móc rywalizować na większej świeżości. I nagle pach, Covid. Marzenia każdego sportowca legły w gruzach. Pojawia się pytanie „co teraz?”. Przecież się nie poddam, nie tupnę nogą i nie popłaczę.

Rok 2020 przeznaczyłam na pracę nad firmą, swój rozwój osobisty i ułożenie życia, tak by w kolejnych sezonach mieć więcej swobody w działaniu — dosyć odważnie w momencie, kiedy każdego dnia się zastanawiasz czy zaraz się wszystko nie rozpadnie.

Xterra - Ania Tomica

Sezon 2020 się skończył, cele osobiste zrealizowane, nawet udało się powalczyć na trasach większości kolarskich imprez, które od dawna krążyły po głowie, a przez europejskie tri nie było na nie czasu i możliwości. Nadszedł 2021 rok i znowu siedzisz… głowa szaleje, planuje, marzy. Marzy o powrocie, układasz cały misterny plan. Niestety wkracza rzeczywistość i okazuje się, że pewna jest tylko zmiana. Tak więc marzenia pozostają w serduchu, robota nad sobą, by być lepszą zawodniczką in progres… a co z zawodami? Czy będą w maju, sierpniu, wrześniu czy za rok. Bez znaczenia. Marzeń i mojej drogi do celu i satysfakcji z niej każdego dnia, nikt mi nie odbierze.

 

 

Xterra - Ania Tomica

W imię „Ucz się z wczoraj, żyj dla dzisiaj, miej wiarę w jutro”. Wskakuję na moją piękną Madone i lecę podziwiać widoki nad jeziorem Żywieckim, a co dalej to się jeszcze okaże.

Xterra - Ania Tomica

Nie ma drugiego takiego roweru

Supercaliber to rowery górskie cross country zmieniające zasady gry. Są szybkie, lekkie i gładko przejeżdżają przez trudny teren. Hardtaile to wydajne rowery z pełnym zawieszeniem, które pozwalają zachować kontrolę, ale tylko model Supercaliber łączy w sobie najlepsze cechy z obu wersji.
Sprawdź go!

About the Author: Trek

Nasza misja: tworzymy tylko produkty, które kochamy, oferujemy wyśmienitą obsługę oraz gościnność i zmieniamy świat na lepszy namawiając ludzi na przesiadkę na rower.