Spontaniczne początki

Czołem! Jestem dre. Od 16 lat ścigam się w MTB. Od 10 lat prowadzę sklep dre rowery. Lekko licząc 90% mojego dnia kręci się wokół rowerów. Sprzedaję, jeżdżę, doradzam, przewożę, testuję, zamawiam. Od zawsze, mimo natłoku zajęć, bardzo poważnie traktowałem swoje przygotowania do wyścigów kolarskich. Każdy wyjście na rower musiało być odpowiednio przepracowanym treningiem, a każdy trening miał zbliżać mnie do celu. Taki był mój jedyny sposób na sportową satysfakcję. Od tego roku (ku mojemu niemałemu zaskoczeniu) mam także drugi przepis: dzielenie się kolarskim doświadczeniem z najmłodszymi. Trek Gdynia Młode Wilki to założona przeze mnie i Michała Przekopa młodzieżowa sekcja Klubu Kolarskiego Trek Gdynia.

Zaczęło się do spontanicznego otwartego treningu w czasie ferii. Ekipa zapaleńców z radością pokonała pełną przeszkód, śniegu i błota trasę w TPK. Wielu rodziców pytało, czy planuję dalsze spotkania lub regularne treningi. Odpowiadałem: Pomyślimy! Jednak im więcej myślałem, tym bardziej zdawałem sobie sprawę z tego, że po prostu sam nie dam rady. Wtedy nagle pojawił się Michał. Dosłownie nagle – wyjechał zza zakrętu w środku lasu, kiedy byłem na treningu. Znałem go z widzenia, wiedziałem, że jest wykształconym trenerem i bardzo dobrym zawodnikiem. Ale dlaczego gość woła, że mam się zatrzymać? O czym chce gadać? O pogodzie? Przecież wszyscy widzą, że jest metr śniegu i minus 5 stopni. „Zakładamy szkółkę kolarską z prawdziwego zdarzenia i będziemy szkolić dzieci i młodzież?” – przywalił krótko i na temat. Mimo, że nie spodziewałem się takiej propozycji, odpowiedziałem od razu, równie konkretnie: Jasne, działamy od dzisiaj.

Na regularnych spotkaniach z dzieciakami skupiamy się na rozwoju umiejętności technicznych, koordynacyjnych i cech wytrzymałościowych. Świetnie się bawimy, dużo śmiejemy i wspólnie budujemy wspierającą się drużynę. Rozmawiamy też o ambitnych planach- celach do nauczenia, czy przezwyciężenia oraz o pierwszych wyścigach, w których zamierzamy wystartować. O ludzie! Jaka to jest potężna dawka satysfakcji!

Jak fajne jest dzielenie się wiedzą i doświadczeniem z młodymi riderami. U nich progres widać gołym okiem. Z dnia na dzień, z treningu na trening, widzę jak moi zawodnicy jeżdżą pewniej i bezpieczniej. No i oczywiście szybciej. Ależ to wciąga! Ciekawe, kto po skończonym treningu bardziej nie może doczekać się kolejnego spotkania. Potrafisz jeździć? Kochasz rower? Podziel się nim, warto!

Teks: Łukasz „dre” Derheld